Toruń w jeden dzień – co warto zobaczyć?

torun-1

Pierniki, Kopernik, planetarium i Copernicon – to pierwsze skojarzenia, jakie mam z Toruniem. Zawsze o tym mieście słyszałam wiele dobrego, ale nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. Jest tutaj coś z radosnej Pragi i gwarnego Krakowa. Najfajniejsze jest to, że najważniejsze miejsca w Toruniu będziecie w stanie zobaczyć w ciągu jednego dania, bo wszystkie leżą praktycznie obok siebie.

Nie traktujcie powyższego planu jako czegoś sztywnego. Toruń jest na tyle małym miastem, że najlepiej poruszać się po nim bez samochodu i zagłębiać w kolejne uliczki, by nie przegapić przede wszystkim pięknej architektury kamienic.

Zaznaczyliśmy jednak te punkty, które warto rozważyć na jednodniową wycieczkę. Znajdziecie tutaj dwa punkty widokowe, dwa muzeum pierników, planetarium i Niewidzialny Dom, który jest jednym z najbardziej wzruszających miejsc, w jakich byłam w życiu.


Najładniejsze widoki na miasto

Gdyby nie moje kuzynostwo, które miało już okazję być w Toruniu, nie wiedziałabym, że po drugiej stronie Wisły znajduje się taki genialny punkt widokowy na całą panoramę miasta! Mylnie założyłam, że wszystko co atrakcyjne znajduje się na starówce. Tymczasem tuż obok mostu Piłsudskiego jest platforma z ławeczkami i schodami pozwalającymi pospacerować wzdłuż Wisły.

panorama torunia

Na platformie znajduje się tablica opisująca wszystkie widoczne z tej strony budynki. Przy okazji dowiedziałam się, że to właśnie miejsce uważane jest za jeden z siedmiu cudów Polski!

Latem torunianie muszą świetnie wypoczywać w tym miejscu – jest zacisznie, przyroda sprzyja leniuchowaniu, a w płytkich brzegach koryta można się z pewnością popluchtać. My byśmy tutaj na pewno często spacerowali, gdybyśmy mieszkali w pobliżu.

t2

Jednak jeżeli macie ochotę przyjrzeć się toruńskiej architekturze z bliska i z innej perspektywy to musicie udać się Wieżę Ratuszową. Z tarasu położonego na wysokości 40 metrów widać całe stare miasto i jest to widok, który jest zdecydowanie warty zarówno ceny biletu (18 zł) jak i pokonania 175 stopni.

W środku wieży natkniecie się także na dwa dzwony z 1728 roku. Miłośnicy historii muszą odhaczyć ten punkt na swojej liście także z jednego powodu – to najstarsza (1274 r.!) wieża tego typu na terenie Europy środkowo-wschodniej!


Nie tylko starówka

Zanim wbiegniecie na starówkę, warto zobaczyć moim zdaniem dwie rzeczy. Po pierwsze fontannę Cosmopolis przy Fosie Staromiejskiej. Ma ona 113 dysz i co fajniejsze – jest multimedialna! Od 15 kwietnia aż do 31 października, codziennie w godzinach nocnych (po 20.00) można tu za darmo obejrzeć świetne widowiska.

Są to zarówno muzyczno-świetlne kompozycje Kilara stworzone z myślą o tej fontannie, jak i kompilacje znanych utworów – w tym tych z soundtracku „Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu”!

Fontanna Cosmopolis

Drugą opcją, dobrą na spacer z dziećmi jest toruńskie zoo. Nie jest to duża placówka. Jeżeli byliście w zoo wrocławskim czy poznańskim, to od razu mówię, że nie jest to obiekt tej samej klasy. Przestrzeń jest niewielka – można ją obejść tak na spokojnie w 2 godziny. Z tego powodu zwierzątek nie ma też zbyt wiele, ale i tak miło się po tym ogrodzie spaceruje.

Zobaczyliśmy tu pandę małą, (a ja pandy uwielbiam!), niedźwiedzia himalajskiego, alpaki, wesołe lemury, kilkanaście kolorowych ptaków, parę węży i gadów. Bilety są relatywnie tanie (ok. 15 zł za osobę dorosłą).


Starówka, czyli za to pokochacie Toruń

W Toruniu byłam trzy razy – we wrześniu, w maju i w lutym. I za każdym razem czułam się, jakby na starówce panował tu środek lata. Jest absolutnie magiczna, zawsze wypełniona turystami, kolorowa nawet zimą. Na każdym rogu znajdziecie pierogarnie, lody, sklepiki z piernikami oraz mnóstwo urokliwych zabytków i ulicznych artystów.

Nie ma co za dużo planować. Najlepiej po Toruniu chodzi się swobodnie. Raczej nie przegapicie ani rzeźby Filusia, ani Mikołaja Kopernika czy osiołka, bo przed nimi zawsze ustawia się rzesza osób chętnych do obfotografowania.

Zmierzając na północ od rynku dojdziecie do pięknych ruin kościoła św. Mikołaja, w których warto przystanąć z uwagi na świetnie zachowane wykusze.

Odbijając bardziej na wschód od rynku możecie dojść do rynku nowomiejskiego – nie powinien on jednak stanowić celu samego w sobie, bo nie ma on już tego klimatu, co ten staromiejski. Warto jednak zrobić sobie spacer choćby po to, by pooglądać pobliskie kamienice.


Atrakcje

Toruń jest wypełniony interesującymi rozrywkami. Mi nie starczyło czasu, by zobaczyć od wewnątrz np. dom Kopernika, muzeum piernika czy dom legend toruńskich, ale mogę Wam polecić dwie atrakcje, na które warto się skusić, jeżeli nie macie zbyt wiele czasu.

Pierwsza jest oczywista – to Planetarium. Nie zrobiło ono na mnie może takiego wrażenia jak to w Centrum Nauki Kopernik, ale nie jest ono też archaiczne. Wiele jednak zależy od seansu, więc jeżeli będziecie mieć wybór wybierzcie program, który należy do nowszych. Nas trochę kuła w oczy pikseloza animacji, ale ostatni raz byłam tam 3 lata temu więc bardzo możliwe, że od tamtej pory wiele się zmieniło. Ach i są też wystawy interaktywne, które z pewnością spodobają się miłośnikom astronomii.

Dom Niewidzialny
Niewidzialny Dom

Natomiast atrakcją znacznie cięższego kalibru i mam tu na myśli wydźwięk emocjonalny jest Niewidzialny Dom. To jedno z niewielu miejsc na świecie pokazujących z czym na co dzień muszą mierzyć się osoby niewidome. Nie mogę i nie chcę opowiadać Wam o tym, czego tu doświadczycie, bo nie chciałabym, by moja ocena zaburzyła lub popsuła Wasze wrażenia.

Nastawcie się jednak na bardzo intensywne, wzruszające do łez (nie przesadzam!) spotkanie z rzeczywistością, które pozwoli docenić to, co mamy. Nie sądzę, by zabieranie tu dzieci, było dobrym pomysłem, bo ja, jako osoba dorosła ledwo mogłam się po tej wizycie pozbierać. Wizyta w Niewidzialnym Domu otwiera oczy!


To może jednak nocleg?

Tak! Koniecznie! W jeden dzień nie zdążycie dobrze nasycić się tym miastem. Spaliśmy do tej pory w dwóch różnych miejscówkach, ale z czystym sumieniem mogę polecić tylko jedną. To apartamenty Róże i Zen, które znajdują się na starówce, dosłownie 200 metrów od Starego Rynku.

Są bardzo obszerne, czyste, mają elegancki wystrój i dodatkowo atrakcyjną cenę – zwłaszcza, jeżeli podróżujecie większą grupą. Na dole hoteliku jest restauracja, a całkiem blisko przepyszniacki kebab 🙂


Sylwia

Artykuł napisany przez Sylwia

„Nie byłam wszędzie, ale wszędzie na pewno jest na mojej liście”. Chcę zmienić swoje życie tak, by nie żałować straconego czasu i mieć odwagę podążać drogą, która wiedzie w przód i w przód. A dokąd potem? Rzec nie mogę :-). Pracuję zdalnie w branży dziennikarskiej i przerzuciłam się z fotografowania ciężką lustrzanką na smartfon. Po godzinach prowadzę też bloga o grach planszowych i wideo (DamaGier.pl).